Skip to main content
ArchiwumNewsPJ2018 Rekolekcje

Brat Albert będzie nam towarzyszył PJ2017

By 20 lipca 201718 kwietnia, 2023No Comments

Powinno się być dobrym jak chleb;

powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole,

z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny.

(św. Albert Chmielowski)

Życie i działalność

Patronem naszego tegorocznego spotkania na Przystanku Jezus będzie św. Brat Albert Chmielowski, który swoją działalnością i duchowością wpisuje się w naszą ewangelizacyjną posługę na Przystanku Woodstock. Przed kilkoma dniami do Domu Wspólnoty św. Tymoteusza w Gubinie, gdzie mieści się centrum przygotowań do PJ, przyjechały relikwie świętego, które będą nam towarzyszyć podczas rekolekcji w ewangelizacji w Kostrzynie.

Adam Chmielowski urodził się 20 sierpnia 1845 r. w Igołomi k. Krakowa jako najstarsze z czwórki dzieci Wojciecha i Józefy. W wieku ośmiu lat stracił ojca, a gdy miał lat czternaście osierociła go także matka. Jako osiemnastoletni student wziął udział w Powstaniu Styczniowym i został ranny w walce. W konsekwencji amputowano mu nogę.

Po Powstaniu studiował malarstwo w Warszawie i w Monachium, a po powrocie do kraju rozpoczął dobrze zapowiadającą się karierę malarską. W jego obrazach i rysunkach z biegiem czasu coraz częściej zaczęły pojawiać się tematy religijne.

W latach 80-tych zafascynował się osobą i życiem św. Franciszka z Asyżu i namalował słynny obraz Ecce Homo, który był zapowiedzią zachodzących w nim przemian duchowych. W 1887 r. za zgodą kard. Albina Dunajewskiego przywdział habit, a w rok potem złożył na jego ręce śluby, dając początek nowej rodzinie zakonnej Braci Albertynów i Sióstr Albertynek, opartej na regule św. Franciszka.

W jego sercu Bóg wzbudził szczególną miłość do ubogich, dlatego wraz z braćmi i siostrami odwiedzał miejskie ogrzewalnie dla bezdomnych, służąc im, opowiadając Ewangelię i modląc się z nimi. Pieniądze potrzebne do otwierania kolejnych domów dla biednych, sierot, kalek, osób starszych i nieuleczalnie chorych pozyskiwał z ofiar ludzi – sam natomiast żył z Bożej Opatrzności.

Zmarł w Krakowie 25 grudnia 1916 r. w opinii świętości. W 1938 r. prezydent Polski Ignacy Mościcki nadał mu pośmiertnie Wielką Wstęgę Orderu Polonia Restituta za wybitne zasługi w działalności niepodległościowej i na polu pracy społecznej.

 

Dlaczego Albert?

Życie i heroiczna służba Brata Alberta są dla nas inspiracją do szukania nowych sposobów wyjścia do ubogich – nie tylko materialnie, ale przede wszystkim duchowo. Dlatego w tym roku postanowiliśmy zlokalizować naszą bazę PJ w bezpośredniej bliskości pola woodstockowego, aby być jak najbliżej tych, którzy będą potrzebować rozmowy, wspólnej modlitwy i Pojednania z Bogiem.

Albert jest dla nas przykładem radykalnego życia Ewangelią. On, który zrozumiał ją bardzo dosłownie i z całą stanowczością nią żył, będzie w tych dniach naszym towarzyszem i starszym bratem, od którego chcemy się uczyć miłości do Pana utożsamiającego się z najuboższymi i potrzebującymi spotkania z Nim. Chcemy za jego przykładem w naszej posłudze łączyć głęboką modlitwę z prozaicznymi czynami miłości bliźniego, by nie żyć w oderwaniu od rzeczywistości, która dzieje się dookoła nas. Albert zwykł mawiać:

Jeśliby cię zawołano do biedaka, idź natychmiast do niego, choćbyś był w świętym zachwyceniu, gdyż opuścisz Chrystusa dla Chrystusa.

Modlitwa

Na ostatniej prostej przygotowań do Przystanku Jezus zachęcamy wszystkich ewangelizatorów do gorącej modlitwy za wstawiennictwem Brata Alberta.

Panie Jezu, który wlałeś w serce naszego Brata Alberta ogromną miłość ku Tobie

i uczyniłeś go wrażliwym na płacz i cierpienie ubogich,

przemieniaj także nasze serca, abyśmy byli do Ciebie podobni.

Niech ludzie, do których nas wkrótce poślesz, w naszych oczach, gestach i uśmiechu zobaczą Ciebie.

Niech w naszych słowach rozpoznają Twój głos, pełen czułości i zrozumienia.

Naucz nas bezinteresownej służby wobec braci,

byśmy nie szczędząc siebie i nie oczekując niczego w zamian,

umieli stracić życie, by innym pokazać Ciebie.

Pomnóż w nas, Panie, miłość,

abyśmy się stali dobrzy jak chleb, który dla wszystkich leży na stole,

i z którego każdy może wziąć tyle, ile mu potrzeba.

Amen