Znacie takie osoby, z którymi człowiek nigdy się nie nudzi, a wspólne spędzanie czasu to poprostu czysta przyjemność? Zawsze jest o czym pogadać, a nawet, kiedy nie masz ochoty nic mowić, przedłużająca się cisza nie sprawia, że czujecie się niezręcznie. Siedzi się wtedy w milczeniu, co się zdarza ludziom, których łączy głęboka przyjaźń.
Ale co zrobić, gdy przeglądając książkę kontaktów w telefonie, albo znajomych na facebooku dochodzisz do wniosku, że nie znasz takiej osoby – przyjaciela?
My minionej nocy w naszym Młodzieżowym Centrum Formacji mogliśmy ponownie odkryć, że do tego rysopisu przyjaźni doskonale pasuje Jezus. Bliskość i zarzyłość więzi z Nim powoduje, że jesteś w stanie zarwać noc, by posiedzieć obok Niego, posłuchać, pomówić, pomilczeć. Comiesięczna noc czuwania, która na stałe zapisała się w naszym kalendarzu – zawsze za mało pojemnym i zbytnio napiętym, jest momentem oddechu po pracy misyjnej oraz przygotowaniem do tego, co przed nami. To dobry czas, by wspomnieć tych, których nosimy w sercach – przyjaciół, dobroczyńców, ewangelizatorów z Przystanku Jezus oraz ludzi, których spotykamy każdego dnia.
Nie bój się zrezygnować z twojego wolnego czasu, by pobyć z Jezusem i dać się zaskoczyć serdecznością Jego przyjaźni.
