Skip to main content
PJ 2018 Wokół PJPJ2018PJ2018 EwangelizacjaŻycie na PJ

Ewangelizatorzy wracają z pola: mamy pewność, że każdy jest dzieckiem Boga

By 4 sierpnia 201818 kwietnia, 2023No Comments

Dzień rozpoczęliśmy dziś tradycyjnie jutrznią, którą poprowadził ks. Mateusz Buczma, rzecznik prasowy PJ. Na podstawie listu do Hebrajczyków powiedział, że Bóg wybiera sobie drugiego człowieka, by był przekazicielem Jego Ewangelii, jako swojego współpracownika. Radził nam, żebyśmy nie bali się dać zaskoczyć Bogu, bo On ma dla nas wspaniałe rzeczy. Zachęcał nas do ryzyka wiary, i pewności, że Chrystus będzie nas prowadził. Po takich słowach czuliśmy się duchowo nakarmieni, i mogliśmy z radosnym sercem iść do naszych braci i sióstr z festiwalu Pol’and’Rock.

Od środy codziennie możemy doświadczać niesamowitych spotkań na woodstockowym polu. Przeczytajcie kilka krótkich relacji naszych ewangelizatorów, którzy choć zmęczeni, to szczęśliwi, wracają no bazy i chętnie dzielą się swoim doświadczeniem:

Mateusz: „Podczas ewangelizacji spotkałem osoby, których historia życia jest podobna do mojej. Opowiedziałem im jak ja spotkałem Jezusa w swoim życiu. Dzięki temu oni poznali, że to, co mówię jest prawdziwe, otworzyli się na modlitwę i otrzymali wiele łask”.

Dk. Jacek: „Spotkałem na Przystanku wiele osób, które poszukują w swoim życiu trwałego sensu. Jestem zaskoczony, że otwarcie mówią o tym, że w ich życiu brakuje sensu. Czuję się wtedy osobą przekazującą im nadzieję, którą Pan Bóg dał mi wcześniej, gdy sam szukałem sensu”.

S. Jana Maria: „Najbardziej dotknęła mnie dzisiaj otwartość ludzi bez względu na ich przekonania religijne. Nie zapomnę spotkania z rodzeństwem, które miało pragnienie prostej modlitwy. Wspólny pacierz utwierdził mnie w przekonaniu, że każdy jest dzieckiem Boga”.

Ks. Damian: „Poruszyło mnie dzisiaj świadectwo wiary wśród ludzi, których spotkałem na polu i widać było po nich, ze spotkali żywego Boga. Zobaczyłem w tym ich wołanie i wezwanie dla siebie, żeby pomóc im tę relacje pogłębiać”.

Ola: „Największym szokiem było dla mnie to, że ludzie chcą uwierzyć, ale nie potrafią. Wtedy proszą nas o modlitwę otwarcia serca. Czuję się wtedy narzędziem w rękach Pana Boga”.

Przed nami już ostatnie chwile na Przystanku Jezus. Chcemy je mądrze i z wiarą przeżyć, w bliskości z Bogiem i drugim człowiekiem. Modlimy się o to, by Pan Bóg dotykał serc naszych braci i naszych, byśmy mogli być dla nich wiarygodnymi świadkami Ewangelii.